Święta odwaga

Całkiem nie dawno byłem na ślubie Eweliny i Piotra. Jak dla mnie, nie był to typowy ślub. Młoda para postanowiła wbrew ludzkim przyzwyczajeniom i oczekiwaniom zrobić uroczystość, która będzie podobać się Bogu. Ktoś powie- a co w tym takiego dziwnego? No właśnie. Stanowcza większość oczekiwała, że ślub odbędzie się zgodnie z tradycją, a wesele jak zwykle, będzie zakrapiane dużą ilością alkoholu. Postawa Eweliny i Piotra, zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jestem zbudowany tym, że z odwagą stanęli po stronie swego sumienia i swojej wiary.

Święta odwaga to dar Ducha Świętego. Jestem głęboko przekonany, iż potrzebujemy dzisiaj powrócić do modlitwy jaka została wzniesiona przez świętych, gdy Piotr i Jan z aresztu wrócili „do swoich”.
Dz 4:29-31 „(29) A teraz, Panie, spójrz na pogróżki ich i dozwól sługom twoim, aby głosili z całą odwagą Słowo twoje, (30) Gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa. (31) A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni, zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże.”
W tym fragmencie Słowa Bożego, wyraźnie widzimy, że bezpośrednim rezultatem dotyku Ducha Świętego było głoszenie z odwagą.

Głoszenie z odwagą, to śmiałe życie zgodne z Bożym regulaminem, to bezkompromisowe podążanie ścieżkami wytyczonymi przez Boga. Modlę się, abym nie ulegając ludzkim opiniom, potrafił zawsze stawać po stronie Tego, który oddał za mnie życie. On, Jezus Chrystus pokazał i udowodnił czym jest posłuszeństwo i na czym polega miłość.

Nie wiem jak Ty, ale ja dziś potrzebuję, by Boży Duch zstąpił na moje życie, aż do tego stopnia by nim potrząsnąć. Niech runą wszystkie warownie diabelskie, warownie pychy i egoizmu, niech popęka twarda skorupa skamieniałego serca! Niech to Boże poruszenie, skruszy każdą maskę, którą wkładamy by przypodobać się innym.
Jestem przekonany, że chrześcijanin nie może być jak kameleon, upodabniający się do okoliczności i potrzeb, tylko po to by ukryć swoją prawdziwą tożsamość. Obym się za bardzo nie rzucał innym w oczy, obym był dla wszystkich wygodny, a wtedy na pewno będę bezpieczny. Nie wszyscy muszą wiedzieć kim jestem, nie muszę być taki radykalny, przecież jestem tylko człowiekiem. „Dozwól sługom Twoim, aby głosili z całą odwagą Słowo Twoje…”

O, Tak! Boże, chcę aby moje życie było klarowne, abym był czysty i bezkompromisowy!
Na tym samym weselu spotkałem i rozmawiałem z pastorem Antero pochodzącym z Brazylii. Powiedział: „Pragnę mieć kościół pełen ludzi, ale jeszcze bardziej pragnę mieć ludzi, którzy stawiają na duchową jakość. Musi być jakość! Liczba jest mniej ważna, ale nie jakość.”

Niech Bóg udzieli każdemu z nas, łaski i mocy do tego byśmy odważnie reprezentowali Króla królów i Pana panów. Wbrew ludzkim opiniom a nawet oczekiwaniom, uświęcajmy swoje życie i postawmy na duchową jakość.
Oczywiście, możesz wyrazić swoją opinię na temat tego co czytasz. Może ona być negatywna, a nawet pozytywna. Jednak nie chodzi tutaj o opinię, nie tego oczekuje od nas Bóg.
On powiada: „Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze,” Ef 4,22
To już jest nasze zadanie, nasza praca. Sami musimy podjąć wysiłek pozbywania się tego co odbiega od Bożych norm.

Pastor Arek Duchniak